Tysiące ludzi wzięło dziś udział w Rzymie w wiecu poparcia dla przywódcy centroprawicy Silvio Berlusconiego. Były premier zaatakował w przemówieniu dążenie lewicy do objęcia wszystkich najważniejszych urzędów w kraju i uznał to za próbę _ zamachu stanu _.
Były szef włoskiego rządu oświadczył podczas manifestacji na Piazza del Popolo, że jego formacja przygotowana jest na następną kampanię wyborczą, by - jak dodał - wygrać kolejne wybory _ z rozmachem _. Jego zdaniem ku temu zmierza obecna sytuacja politycznego pata po lutowych wyborach, w wyniku których wciąż nie powstał rząd.
Powierzoną w piątek przywódcy centrolewicy Pier Luigiemu Bersaniemu przez prezydenta Giorgio Napolitano misję sondażową w celu zorientowania się, czy jest w stanie utworzyć gabinet, Berlusconi nazwał _ tymczasowym zadaniem _.
_ - Mija miesiąc od wyborów, powiedzcie Bersaniemu, że ich nie wygrał _ - mówił lider Ludu Wolności odnosząc się do niemal równego układu sił między centrolewicą a centroprawicą w Senacie. Centrolewica ma natomiast większość w Izbie Deputowanych.
_ Uznali już, że jesteśmy w stanie agonii, a my tymczasem trzymamy się mocno. Jesteśmy ludem, który walczy z kryzysem gospodarczym i społecznym _ - podkreślił Berlusconi. _ To my jesteśmy lepszą częścią Włoch i jesteśmy także w większości _ - oznajmił były premier.
Wyraził przekonanie, że w związku z tym, że lewicy przypadły stanowiska przewodniczących obu izb parlamentu, a także być może to ona sformuje rząd, następny prezydent, którego parlament wybierze w kwietniu, powinien wywodzić się z centroprawicy.
_ - Szefem państwa musi być przedstawiciel umiarkowanych sił centroprawicy; dziesięć milionów Włochów nie może zostać pozbawionych reprezentanta na najwyższych stanowiskach w kraju _ - oświadczył Berlusconi.
_ - Lewica położyła ręce na stanowiskach szefów izb parlamentu, a teraz chce urzędu prezydenta; to byłby zamach stanu i akt wrogości wobec połowy kraju _ - ocenił.
Jednocześnie na innym rzymskim placu, w pobliżu siedziby centrolewicowej Partii Demokratycznej odbyła się znacznie mniejsza liczebnie manifestacja przeciwników Berlusconiego, których zdaniem jako polityk uwikłany w procesy sądowe i już skazany w pierwszej instancji nie powinien zasiadać w parlamencie. Wiec zorganizowało opiniotwórcze, powiązane z lewicą pismo _ MicroMega _.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Berlusconi przed sądem: nie płaciłem mafii Były premier Włoch był przesłuchiwany w Rzymie przez sędziów jako świadek w procesie przeciw mafii sycylijskiej. | |
Berlusconi w szpitalu. Przez problemy z okiem Informację o odwiezieniu Berlusconiego do szpitala przekazali jego adwokaci na sali mediolańskiego sądu, gdzie toczy się jego proces. | |
Oto największy konkurent Berlusconiego Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz nazwał kandydata centrolewicy na premiera Włoch wielkim liderem i wspaniałą osobą. |