Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wojna w Syrii. Premier uciekł z kraju i przeszedł na stronę rebeliantów?

0
Podziel się:

Ucieczka tego najwyższego funkcjonariusza władz cywilnych jest symbolicznym ciosem dla establishmentu.

Wojna w Syrii. Premier uciekł z kraju i przeszedł na stronę rebeliantów?
(Argenberg/CC/Flickr)

Jordańskie władze potwierdziły, że dziś do ich kraju wjechał były premier Syrii Rijad Hidżab. Najwyższej rangi syryjski urzędnik, który uciekł z kraju, gdzie od 17 miesięcy trwa antyprezydencka rebelia.

Opozycyjna Wolna Armia Syryjska i przedstawiciel jordańskich sił bezpieczeństwa poinformowali, że przez dwa dni były premier znajdował się w bezpiecznym miejscu w Syrii w pobliżu granicy z Jordanią, a doniesienia o tym, że już od poniedziałku przebywa w Jordanii, rozpowszechniano w celu wprowadzenia w błąd reżimu w Damaszku w kwestii miejsca pobytu Hidżaba.

Oficjalna jordańska rządowa agencja prasowa PETRA poinformowała, powołując się na rzecznika rządu, że Hidżab przyjechał do Jordanii dziś o świcie.

Rzecznik byłego premiera Syrii powiedział, że Hidżab musiał czekać w bezpiecznym miejscu, gdyż po informacji o jego ucieczce syryjskie straże graniczne postawiono w stan najwyższej gotowości.

Rijad Hidżab, który jak wielu z przedstawicieli syryjskiej opozycji pochodzi z sunnickiej większości, nie należał do najbliższego kręgu prezydenta Baszara el-Asada. Niemniej ucieczka tego najwyższego funkcjonariusza władz cywilnych jest symbolicznym ciosem dla establishmentu, który, jak sam prezydent, wywodzi się z alawitów - grupy wyznawców skrajnego odłamu szyizmu.

Czytaj więcej w Money.pl
Zaskakujący ruch krwawego dyktatora Syryjska telewizja pokazała relację ze spotkania Baszara el-Asada i przedstawiciela Iranu. To pierwsze publiczne wystąpienie prezydenta Syrii od dłuższego czasu.
Premier uciekł i przeszedł na stronę rebelii Premier Syrii uciekł wraz z rodziną do Jordanii i przeszedł na stronę opozycji - poinformowały źródła opozycyjne oraz przedstawiciele jordańskich władz.
Pekin wskazuje winnych krwawej wojny To Zachód ponosi odpowiedzialność za rozlew krwi w Syrii - uważa chińska dyplomacja.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)