Wybory prezydenckie na Tajwanie wygrał kandydat opozycyjnej Partii Narodowej Ma Ying-jeou (na zdjęciu). Według centralnej komisji wyborczej, zdobył on ponad 58 procent wszystkich głosów.
Jego rywala, kandydata Demokratycznej Partii Postępowej Franka Hsieh poparło ponad 41 procent wyborców. Frekwencja wyniosła przeszło 76 procent.
Wraz z wyborami prezydenckimi, na Tajwanie odbyło się skrytykowane miedzy innymi przez Stany Zjednoczone i Wielka Brytanie, referendum na temat członkostwa wyspy w ONZ. Mieszkańcy mieli zdecydować, czy władze powinny nadal ubiegać się o członkostwo w organizacji, która juz 15-krotnie odrzucała tajwański wniosek w tej kwestii. W referendum nie przekroczono jednak wymaganego progu i okazało się ono nieważne.
Ma Ying-jeou powiedział po ogłoszeniu wyników, ze zwycięstwo to nie sukces jego samego, czy tez partii, ale zwycięstwo całego Tajwanu. Polityk obiecał, ze polepszy życie swoich rodaków i zmodernizuje kraj.
Ma Ying-jeou jest zwolennikiem ekonomicznego zbliżenia Tajwanu z Chinami. Przez to naraził się na ostra krytykę ze strony swego rywala, który w zapowiedzi tej upatruje początek procesu reunifikacji Tajwanu z Chinami.
ZOBACZ TAKŻE: