Istnieje ryzyko, że jeśli wygra socjalista Francois Hollande tak bardzo skupi się na agendzie socjalnej, że będzie miał problem w porozumieniu z innymi państwami Unii Europejskiej.
Zbliżające się wybory prezydenckie we Francji wywołują emocje nie tylko w kraju nad Sekwaną, ale w całej Europie.
Idący łeb w łeb dwaj główni kandydaci - Nicolas Sarkozy i socjalista Francois Hollande inaczej bowiem patrzą na przyszłość Unii Europejskiej. Obecny prezydent zastanawia się nad reformą układu z Schengen, szef socjalistów nie chce ratyfikacji paktu fiskalnego.
Sondaże dają co prawda Sarkozy'emu wygraną w pierwszej turze, w drugiej pozostaje on blisko dziesięć punktów procentowych za rywalem.
Nicolas Sarkozy ma dzisiaj przedstawić swój szczegółowy program rządów, gdyby zwyciężył w wyborach prezydenckich. Ich pierwsza tura już za 17 dni.
Andrzej Jonas z tygodnika _ The Warsaw Voice _ na przedwyborcze zapowiedzi kandydatów patrzy przez palce. Jak mówi, życie po wyborach i tak je zrewiduje.
- _ Ta szerokość drogi, którą może się poruszać poważne państwo nie jest imponująca. Na ogół trzeba iść środkiem drogi, niuanse są w takich sytuacjach bardzo ważne. Bardzo ciekawe jest jakby rozwijały się relacje między Paryżem pana Hollande'a, a Berlinem pani Merkel. Na pewno wyniknęłaby z tego jakaś nowa jakość, nie mówię lepsza, ale inna _- mów Andrzej Jonas.
Publicysta _ Polityki _ Marek Ostrowski podkreślił jednak, że z punktu widzenia interesów Warszawy i Brukseli, lepiej będzie jeśli na stanowisku prezydenta pozostanie Nicolas Sarkozy.
- _ Obecnie Hollande jest pod tak wielkim ciśnieniem znakomitego kandydata komunistycznego, że on musi się przesuwać bardzo na lewo, żeby nie dać się wyprzedzić komuniście. To powoduje, że zaznaczenie agendy socjalnej we Francji będzie tak silne, iż może ono bardzo utrudnić współżycie państw Unii Europejskiej _ - mówi Ostrowski.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji odbędzie się 22 kwietnia, ewentualna druga - 6 maja.
| Czytaj więcej o wyborach we Francji | |
|---|---|
| Pomimo tragedii rośnie mu poparcie. Co dalej? Im więcej pokazuje się w telewizji, tym bardziej Francuzi go lubią. Co będzie jak wstrzyma kampanię? | |
| Rewolucja w samym sercu Europy? To możliwe Popierają go komuniści, a na jedno jego wezwanie na ulice Paryża wyszło dziś 120 tysięcy osób. | |
| Kontrowersyjna polityk wystartuje w wyborach Czy zagra na ksenofobicznych obawach Francuzów i odbierze wyborców Sarkozy'emu? |