We wczorajszym wypadku polskiego autokaru w Serbii zginęło dwóch miejscowych policjantów i obywatelka Słowacji. Wcześniej informowano, że trzecią ofiarą śmiertelną był także policjant.
Niedaleko granicy serbsko-węgierskiej autokar, który wracał z Bułgarii zjechał na pas awaryjny, gdzie stały dwa radiowozy policji i samochód osobowy z rejestracją słowacką. Jak wyjaśnia polski konsul w Belgradzie Grzegorz Opaliński trzecia ofiarą śmiertelną był nie policjant z Serbii, ale znajdująca się w samochodzie osobowym Słowaczka.
Trzeci policjant w stanie ciężkim znajduje się w szpitalu.
Na miejscu wypadku nie odnaleziono śladów hamowania autobusu, co może wskazywać na zasłabnięcie kierowcy. Mężczyzna usłyszał już zarzuty, które dotyczą spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Kierowca przebywa w areszcie śledczym.
Do wypadku doszło wczoraj wczesnym popołudniem na autostradzie niedaleko miejscowości Subotica. Polski autobus wiózł grupę ponad 60 turystów wracających z wakacji w bułgarskich Złotych Piaskach. Nikt z Polaków nie ucierpiał, przed południem, zastępczymi autobusami dotarli do Katowic.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Wypadek polskiego autokaru. Są ranni Polski autokar staranował policyjny radiowóz w Serbii. Sprawę bada serbska policja. | |
Przez polski autobus zginęło trzech policjantów Polski autobus wiózł grupę ponad 60 turystów wracających z wakacji w bułgarskich Złotych Piaskach. | |
Wypadek polskiego autokaru w Niemczech 25 osób zostało rannych. Autokar zderzył się z tirem na autostradzie A4 pod Dreznem. |