Trzech zagranicznych doradców zginęło w ataku przed międzynarodowym lotniskiem w Kabulu. W zamachu życie stracił też afgański tłumacz - poinformowała lokalna policja nie podając jednocześnie narodowości doradców.
Do zamachu przyznali się talibowie, którzy kilka dni temu przeprowadzili śmiały atak na lotnisko, które jest wykorzystywane zarówno do celów cywilnych jak i wojskowych.
_ - Akcja zakończyła się sukcesem - zabiliśmy i raniliśmy co najmniej 15 żołnierzy-najeźdźców i zniszczyliśmy wiele samochodów _ - poinformował rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid.
Międzynarodowe lotnisko w Kabulu jest obiektem strategicznym i jako takie jest silnie strzeżone zarówno przez wojsko jak i policje. Na drogach dojazdowych znajdują się liczne punkty kontrolne, a wokół obiektu poustawiane są wieże strażnicze.
W związku z poziomem zabezpieczeń talibowie rzadko decydują się na bezpośrednie ataki w pobliżu obiektu. Częściej dokonują ostrzału lotniska za pomocą pocisków rakietowych i moździerzy.
Na początku lipca w serii zamachów bombowych w Afganistanie zginęło co najmniej 10 osób na południu i wschodzie kraju. Podobne incydenty podsycają obawy o bezpieczeństwo Afganistanu po ostatecznym wycofaniu się z tego kraju sił międzynarodowych, co ma nastąpić do końca bieżącego roku.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
16 zabitych, 81 rannych. Będzie wojna domowa? - Większość ofiar śmiertelnych i rannych to wojskowi. Trzech cywilów poniosło śmierć kiedy ich dom został trafiony rakietą - poinformowały źródła szpitalne. | |
Spadki w USA. Rosną obawy o Ukrainę i Izrael Indeks S&P 500 jest od początku roku na blisko 7 proc. plusie. | |
Reżim w Syrii pewny wygranej. Dzięki Moskwie Reżim prezydenta Baszara el-Asada nigdy nie przyznał, że w kraju trwa rewolucja i od początku określała mianem terroryzmu pokojowe antyrządowe demonstracje. |