- Po pierwsze wybór członków komisji nie powinien mieć charakteru tajnego, gdyż taki mają tylko wnioski o wybór i odwołanie przewodniczącego oraz wiceprzewodniczących. Po drugie, twierdzą, że radnych nikt nie pytał, do jakiej komisji chcą należeć. Po trzecie i ostatnie nikt się ich nie spytał, czy chcą być w tych komisjach, do których ich przydzielono – czytamy w GZ. Wg radnych PiS wiele osób znalazło się w komisjach, które nijak mają się do ich kompetencji i wykształcenia.