Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Związkowcy służby zdrowia źli na Religę

0
Podziel się:

Związki zawodowe pracowników służby zdrowia zaprotestowały przeciw twierdzeniom ministra zdrowia, że dostępność do świadczeń medycznych może być ograniczona, bo pieniądze na ten cel pochłonęły podwyżki dla pracowników.

*Związki zawodowe pracowników służby zdrowia zaprotestowały przeciw twierdzeniom ministra zdrowia, że dostępność do świadczeń medycznych może być ograniczona, bo pieniądze na ten cel pochłonęły podwyżki dla pracowników. *
Związkowcy podkreślają, że "nieprawdziwe są informacje, iż "ograniczenie dostępności do usług medycznych i zaniżenie kontraktów na 2007 r." związane jest z wprowadzeniem dla pracowników ochrony zdrowia podwyżek

Pracownicy służby zdrowia zarzucają stronie rządowej, że nie zapewniła odpowiedniej ilości środków na realizację ustawy gwarnatującej podwyżki i nie dokonała "prawidłowej kalkulacji kosztów tej zmiany". Związkowcy zaznaczają, że w toku prac legislacyjnych wskazywali na możliwe skutki takich decyzji.

Związkowcy oświadczyli, że "protestują przeciwko przerzucaniu odpowiedzialności na stronę społeczną kosztów tej ustawy i konfliktowaniu pracowników ochrony zdrowia z pacjentami".

Dokument podpisały: przewodnicząca Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia i Pomocy Społecznej Urszula Michalska, przewodnicząca Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ "Solidarność" Maria Jolanta Ochman i szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Dorota Gardias.

Rzecznik ministra zdrowia Paweł Trzciński podkreślił w rozmowie z PAP, że minister Zbigniew Religa "powiedział prawdę".

"Do tej pory pensje pracowników służby zdrowia były niedoszacowane i należało to zmienić. Ale prawda jest taka, że pieniądze na ten cel pochodziły z budżetu na świadczenia. Nie widzę w tym nic oburzającego; minister po prostu powiedział prawdę" - oświadczył Trzciński.

"Od początku było wiadomo, że w 2007 r. nie będzie zakupu większej ilości świadczeń, bo - sprawiedliwe - pieniądze należą się pracownikom" - mówił.

Dodał, że "to ostatnie podwyżki w tym roku", bo w systemie nie ma więcej pieniędzy.

Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy zapowiada akcję strajkową, która w maju ma objąć cały kraj - jeśli nie zostaną zrealizowane jego postulaty. OZZL domaga się zwiększenia pensji dla lekarzy: 5 tys. zł brutto dla lekarzy bez specjalizacji i 7,5 tys. zł brutto dla lekarzy ze specjalizacją.

Obecnie pensje lekarzy są bardzo różne w całym kraju. Zależą od wielu czynników: placówki, w której pracują, ich stażu pracy i kwalifikacji. Przykładowo: w Warszawie lekarz z 20-letnim stażem pracujący na pełen etat w dużym szpitalu, który nie bierze dyżurów, ale ma różnorodne dodatki, może otrzymać 3 tys. zł brutto.

Związek domaga się też zmian systemowych w służbie zdrowia, które pozwolą lepiej zarabiać pracownikom placówek zdrowotnych.

"Gdybyśmy chcieli sprostać kolejnym żądaniom lekarzy, musielibyśmy bardzo mocno ograniczyć liczbę świadczeń. Tymczasem w Polsce potrzebne są nowe technologie medyczne i rozszerzanie wachlarza usług medycznych. Pieniądze, którymi dysponuje rząd, to nie jego własny budżet, tylko składki obywateli" - oświadczył rzecznik ministra zdrowia.

W tym roku NFZ na finansowanie świadczeń zdrowotnych w całym kraju przeznaczył niecałe 40 mld zł. Z przedstawionych przez NFZ danych wynika, że poziom finansowania świadczeń w poszczególnych województwach w 2007 r. nie wzrośnie - w większości przypadków pozostanie na tym samym poziomie, co w ubiegłym roku.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)