kolarstwo - Tour de France - Marcel Kittel - 12. Etap
- etap Tour de France wygrał Niemiec Marcel Kittel z grupy Agros Shimano. W żółtej koszulce lidera wciąż jedzie Chris Froome z ekipy Sky. Kwiatkowski, Bodnar i Niemiec przyjechali w głównym peletonie. Dwieście osiemnaście kilometrów. Najpierw niewielka praleczka, a potem już niemal płasko. Na czwartym kilometrze wyskoczyło sześciu, wśród nich, wielbiciel samotnych ucieczek, Hiszpan Flecha. Przygoda trwała przez ponad dwieście kilometrów. Mijali wygolone ze zbóż pola, zielone łąki, stare chateau, pałace, od których nie można oderwać wzroku. Wieże w spiczastych hełmach dachów wyglądają jak zastygli przed wiekami strażnicy. Piętnaście kilometrów przed metą peleton wchłonął uciekinierów. Tylko Flecha wściekle rwał do przodu. 10 kilometrów i 23 sekundy przewagi nad peletonem, w którym sprinterzy już ostrzą szprychy na finisz. Sześć kilometrów - koniec samotnej wycieczki Hiszpana. Granatowa wstęga Loary. Finisz. Sprint. Cavendish. Kittel. Cavendish. Kittel. Koło w koło. Niemiec znów szybszy. Strzała z Wyspy Man stępione ma ostrze. Zahuczały dzwony na wieżach gotyku płomiennego katedry świętego Kajetana. Jutro 13. etap. 173 kilometry. Bez żadnych zagrożeń. Może tutaj wreszcie jakaś ucieczka zakończy się sukcesem.
Naczelna Redakcja Sportowa PR / d / M. Brzeziński / jk / bk
wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.