Ustalenia policji są na razie nieoficjalne. Kierowca miał zeznać, że chciał uniknąć zderzenia z małym samochodem osobowym jadącym z naprzeciwka. Nie opanował wozu. Zjechał z niewysokiego nasypu w pole i autokar przewrócił się. Policjanci ustalili, że w tachografie autokaru nie było karty rejestrującej czas jazdy i odpoczynek kierowców. Kierowca, natychmiast po wypadku, w panice wyrzucił inne karty do pobliskiego potoku. Policja je wyłowiła.
Na razie kierowca nie został zatrzymany. Istnieje też podejrzenie, że autobus prowadził bez wymaganych zezwoleń
IAR
wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.