Według ostatniego raportu Generalnej dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na odcinku "C" ułożono dotychczas niespełna 40 procent warstwy wiążącej. Inżynier kontraktu, który nadzoruje budowę tego odcinka, Leszek Szczepaniak jest pewny, że przejezdności nie będzie. Jego zdaniem nie da się obejść niektórych procesów technologicznych. Szczepaniak zapowiedział też, że droga, która nie spełni standardów bezpieczeństwa nie zostanie dopuszczona do ruchu.
Najbardziej wstrzemięźliwi w tej sprawie są przedstawiciele Generalnej dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Zastępca Dyrektora GDDKiA Tomasz Rudnicki podkreśla, że kontraktowy termin zakończenia robót na tym odcinku przypada na październik. Dodaje jednak, że cały czas istnieje szansa na osiągnięcie tak zwanej przejezdności do mistrzostw Euro 2012.
Ministerstwo transportu na razie nie chce się jednoznacznie wypowiedzieć, czy autostrada A2 ze Strykowa do Konotopy będzie przejezdna do mistrzostw Europy w piłce nożnej. Sławomir Nowak ma zająć stanowisko w tej sprawie na początku maja.
IAR