Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

A. Lepper: Przeciek o akcji CBA nie pochodził od J. Kaczmarka

0
Podziel się:

Andrzej Lepper zapewnił sejmową komisję ds. nacisków, że przeciek o akcji CBA w resorcie rolnictwa nie pochodził od byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka.  

Trwa druga tura pytań posłów z komisji śledczej do Andrzeja Leppera.

Przesłuchania szefa Samoobrony odbywają się pod znakiem utarczek słownych pomiędzy posłami PiS a byłym wicepremierem. Kłótnie pomiędzy posłanką Prawa i Sprawiedliwości Marzeną Wróbel a Andrzejem Lepperem często przerywa przewodniczący komisji Sebastian Karpiniuk (PO). "Zostanie pani wyrzucona z komisji ze względu na rozróby, jakie pani tu urządza" - powiedział w pewnym momencie obrad Karpiniuk. Wróbel zarzuciła z kolei szefowi komisji cenzurowanie jej wypowiedzi i utrudnianie pytań do świadka.

Tymczasem Andrzej Lepper zaprzeczył jakoby o operacji służb specjalnych poinformował go były poseł Samoobrony Lech Woszczerowicz. Przyznał jednak, że Woszczerowicz był w lipcu 2007 roku w budynku resortu rolnictwa, gdy wybuchła afera gruntowa.

Wcześniej Lepper zaznaczył, że nie informował Andrzeja K. i Piotra Ryby o akcji CBA w ministerstwie. To właśnie K. i Ryba mieli wręczyć łapówkę za odrolnienie gruntów na Mazurach, ale do transakcji nie doszło z powodu przecieku.

Podejrzanym o wypuszczenie informacji był wówczas Kaczmarek. Były szef MSWiA miał - według prokuratury - spotykać się w tej sprawie z Ryszardem Krauze w warszawskim hotelu Marriot. Punktem kulminacyjnym afery było ujawnienie przez śledczych nagrań z kamer w hotelu oraz zapisu z podsłuchów telefonicznych rozmów Kaczmarka, ówczesnego szefa policji - Konrada Kornatowskiego i prezesa PZU Jaromira Netzla. W wyniku ujawnienia afery gruntowej doszło do zerwania koalicji PiS z LPR i Samoobroną.

Były wicepremier i minister rolnictwa podczas dzisiejszych przesłuchań powiedział też, że w sprawach które dotyczyły jego osoby dochodziło do nacisków na wymiar sprawiedliwości. Jak dodał - zachodzi podejrzenie, iż podczas akcji CBA - agenci służb specjalnych złamali prawo i podżegali do przestępstwa. Jak wyjaśnił - w akcji chodziło o to by skompromitować go jako polityka i usunąć z rządu.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)