''Gdy nie ma dokumentów, nie można nikogo oskarżać - to należy do minimum kulturowego cywilizacji zachodniej - mówił metropolita. Zdaniem hierarchy, pomówienia bez uzasadnień są czymś bezpodstawnym. "Ich cenę wliczałem już w koszty życiowe, kiedy publicznie zabrałem głos, broniąc Lecha Wałęsy i kiedy powiedziałem, że nie można go atakować w taki sposób jak to robi pan Cenckiewicz. Przez chwilę przyszła mi reflekcja - oj zapłacisz ty cenę takiej obrony" powiedział metropolita lubelski abp Józef Życiński.
O tym, że metropolita lubelski był tajnym współpracownikiem komunistycznej Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie ''Filozof';'' mówił na antenie Radia Lublin ksiądz Tadeusz Isakowicz -Zaleski. Taką tezę stawia też historyk Sławomir Cenckiewicz w swej najnowszej książce "Sprawa Lecha Wałęsy" .