W homilii wygłoszonej podczas mszy odprawianej w 25 rocznicę śmierci kardynała Stefana Wyszyńskiego arcybiskup Życiński przypomniał jak oczerniany był Prymas Tysiaclecia po wystosowaniu listu do biskupów niemieckich. Tamtą atmosferę porównał do tego, gdy dzis podejrzany o współpracę nazywany jest w prasie "kapusiem". Metropolita Lubelski podkreślił, że "nie mozna tego pogodzić z odpowiedzialnością za słowo i szacunkiem dla człowieka. "Kościół nie boi się prawdy - mówił Życiński, ale w cywilizowanych środowiskach nie powinna istnieć praktyka jednoosobowych trybunałów, które wydają wyroki bez uzwględnienia wszystkich aspektów sprawy".