Turcja-korupcja-rząd
Wielka afera korupcyjna w najwyższych kręgach władzy w Turcji. Zarzuty usłyszał między innymi prezes banku centralnego i synowie dwóch ministrów rządu Recepa Tayyipa Erdogana. Są oskarżeni o nadużycia władzy, przyjmowanie lub ułatwianie wręczania łapówek.
Premier Erdogan krytykuje śledztwo jako "brudną operację", wymierzona przeciwko jego gabinetowi.
W ramach dochodzenia zwolniono szefa policji w Stambule, stanowiska straciło też ponad 30 wysokich rangą oficerów policji.
W areszcie przebywają synowie ministra spraw wewnętrznych i ministra finansów. Przesłuchano także syna szefa resortu środowiska i urbanistyki.
Tureccy komentatorzy zwracają uwagę, że cała sprawa może być przejawem porachunków wewnątrz partii rządzącej między zwolennikami premiera Recepa Tayyipa Erdogana a tymi, popierającymi islamskiego naukowca Fethullaha Gulena, przebywającego na uchodźstwie w Stanach Zjednoczonych.
Unia Europejska wezwała Turcję do przeprowadzenia bezstronnego śledztwa. Unijny komisarz do spraw rozszerzenia Stefan Fule zapewnił, że Wspólnota obserwuje rozwój sytuacji w tym kraju.
IAR