Protestujący zebrali się na jednym z placów na południowo-zachodnich przedmieściach afgańskiej stolicy. Krzyczeli "śmierć Ameryce" i "śmierć chrześcijanom". Słuchali też bardzo emocjonalnych przemówień miejscowych mułłów. Kiedy policja próbowała uspokoić manifestujących, padły strzały. Do szpitali trafiło 45 rannych, w tym 35 policjantów. Ocenia się, że zraniły ich rykoszety pocisków.
Choć pastor z Florydy kilka dni temu zawiesił akcję palenia Koranu, muzułmanie w Afganistanie i w kilku innych krajach wciąż protestują przeciwko takim zapowiedziom ze strony innych duchownych. Niewykluczone jednak, że protesty w Afganistanie mogą być inspirowane przez talibów. Rebelianci chcą bowiem zakłócić przebieg zaplanowanych na sobotę wyborów parlamentarnych.