Plany przeprowadzki powstawały już od grudnia zeszłego roku. Polscy żołnierze przeniosą się do pięciu baz w prowincji Ghazni. Jedna z nich, Giro, jest budowana od zera, a reszta będzie powiększona.
Pierwsze transporty przerzucą ciężki sprzęt, a następne w kolejności będą kontenery w których mieszkają żołnierze. "W przeprowadzce pomogą nam Amerykanie. Oni mają niskopodwoziowe przyczepy na które można wsadzić 3-4 kontenery" - wyjaśnia pułkownik Marek Kotowski, odpowiedzialny za rozplanowanie operacji.
Od września przeprowadzać się będą sami żołnierze. Wszystko ma zakończyć się 1 listopada, tak aby zdążyć przed srogą, afgańską zimą. "To jest naprawdę siedem miesięcy potężnych mrozów, a w zimie temperatura dochodzi do minus 30 stopni" - dodaje płk Kotowski.
Operacja jest skomplikowana, bo w tym samym czasie na nasze miejsce w bazach w Paktii i w Paktice muszą przenieść się Amerykanie. Wszystko będzie się działo latem, co sprawi, że nasze konwoje będą narażone na ataki ze strony talibów.