Sześć krystalicznie czystych jezior otoczonych skałami to główny punkt pierwszego w Afganistanie parku narodowego. "Jeśli spojrzysz na to piękno, będzie to poezja dla twoich oczu, umysłu i duszy" - zachwala były afgański książę Mustafa Zahir. Drugie ważne miejsce to Bamjan, gdzie jeszcze 8 lat temu można było zobaczyć pochodzące z pierwszych wieków naszej ery posągi Buddów. W latach 70. do tych miejsc przyjeżdżali turyści z całego świata. W Bamjan zatrzymywali się też alpiniści, jadący zdobywać Hindukusz. Ale kolejne wojny zatrzymały turystów, a w 2001 roku talibowie wysadzili starożytne posągi w powietrze.
Od dwóch lat figury są odnawiane, a miejscowe władze myślą, jak na powrót sprowadzić tu wycieczki. "Przyjedźcie tutaj i cieszcie się życiem i tym miejscem" - zachęca gubernator Bamjan Habiba Sarabi. Mieszkańcy wierzą, że utworzenie parku narodowego pomoże przyciągnąć turystów, którzy zostawią tu pieniądze. Problem w tym, że do Bamjan z Kabulu górską drogą jedzie się 10 godzin. Dlatego Amerykanie chcą wybudować nową, asfaltową drogę ze stolicy.
