Prawdopodobnie najbardziej krytykowany element uzbrojenia polskiej armii robi furorę w Afganistanie. Pojazdy, którymi dysponują nasi żołnierze, są chwalone niemal przez wszystkie armie, które przyjechały na afgańską misję.
Rosomaki najlepiej ze wszystkich NATO-wskich pojazdów sprawdziły się w Afganistanie.
Rosomaki są najlepsze, bo mają bardzo mocne działo i nowoczesną elektronikę, ale ich główną zaletą jest odporność na wybuchy min-pułapek.
Osobiście przekonała się o tym załoga porucznika Tomasza Nowaka, kiedy pod ich pojazdem eksplodowała taka właśnie bomba.
"Właściwie poza kierowcą nikt nie odniósł większych obrażeń" - opowiada Polskiemu Radiu porucznik Tomasz Nowak.
Stąd też przy wszystkich patrolach jako pierwszy jedzie Rosomak i to on bierze na siebie ewentualną eksplozję miny-pułapki.
Pojazd z łatwością pokonuje wszystkie nierówności terenu, a dzięki kamerze termowizyjnej jest niezastąpiony w nocy, bo widzi wówczas absolutnie wszystko.
- ZOBACZ TAKŻE:
Rosomaka chwalą żołnierze ze Stanów Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii. Zaś z podsłuchów telefonicznych prowadzonych przez siły NATO wynika, że nawet talibowie boją się pojazdu.
"Talibowie nieraz powtarzali, że jeżeli jedzie zielony pojazd na kołach, to nie atakować" - powiedział wysłannikowi Polskiego Radia jeden z żołnierzy załogi polskiego Rosomaka.