Major Mirosław Ochyra z Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych powiedział Polskiemu Radiu, że dwaj lżej ranni żołnierze wrócili do pododdziału. W szpitalu pozostaje dwóch Polaków, stan jednego z nich - najciężej rannego - jest ciężki, ale stabilny.
W bazie Ghazni odprawiono Mszę świętą w intencji poległych. Jeszcze dziś odbędzie się ich pożegnanie w jednostce.
Wybuch, który zabił polskich żołnierzy, całkowicie zniszczył jadący na czele kolumny pojazd typu MRAP. Ładunek wybuchowy był ukryty w asfalcie. Mógł mieć kilkadziesiąt kilogramów, o czym świadczą zniszczenia pojazdu, który powinien być odporny na tego typu eksplozje.
W zamachu zginęli starsi szeregowi Radosław Szyszkiewicz i Szymon Graczyk. Pierwszy był kawalerem, drugi pozostawił żonę i dziecko. Obaj na co dzień służyli w jednostce w Szczecinie, a w Afganistanie byli od sześciu miesięcy i szykowali się właśnie do powrotu do domu.
Rodziny wszystkich poszkodowanych zostały poinformowane o zdarzeniu. Od początku operacji w Afganistanie zginęło tam 15 polskich żołnierzy.