Na dekret Łukaszenki pozytywnie zaregowała Komisja Europejska i amerykański Departament Stanu. Najbardziej cieszy się jednak białoruska opozycja. Jak powiedziała IAR Inna Kulej, przewodnicząca Komitetu Obrony Represjonowanych "Solidarność", wyjście na wolność Kazulina jest sukcesem walczących o wolną Białoruś.
Natomiast Aleksander Milinkiewicz, jeden z liderów opozycji białoruskiej, uważa, że uwolnienie polityka to wielki sukces białoruskiego społeczeństwa. Jednak nie można liczyć na odwilż polityczną, bowiem ułaskawienie to - zdaniem Milinkiewicza - jest zwykłym gestem Łukaszenki w stronę Unii Europejskiej. Prezydentowi Białorusi zależy na pomocy Brukseli w reformowaniu gospodarki - twierdzi jeden z liderów opozycji.
Tymczasem, były adwokat Kazulina - Ihar Rynkiewicz - poinformował opinię publiczną, że będzie domagał się od białoruskich władz dwóch milionów euro odszkodowania za pobyt swojego klienta w kolonii karnej. Córka polityka, Olga, powiedziała IAR, że jej ojcu nie zależy na pieniądzach, lecz na rehabilitacji.
Olga Kazulina dodała, że plotki na temat rezygnacji jej ojca z polityki są zupełnie nie na miejscu, gdyż opozycjonista nigdy z niej nie zrezygnował i nie zamierza tego robić.
Wybory parlamentarne na Białorusi odbędą się jesienią.