USA - Egipt - dyplomacja - Hagel - Kerry - ostrzeżenie
Stany Zjednoczone wezwały wojskowe władze Egiptu by powstrzymały dalszy rozlew krwi. Władze USA są coraz bardziej zaniepokojone sytuacją nad Nilem. Wczoraj siły bezpieczeństwa zastrzeliły tam kilkudziesięciu islamistów.
Amerykański sekretarz obrony Chuck Hagel dzwonił wczoraj do szefa egipskich sił zbrojnych generała Abdela Fattaha al-Sisi. Szef Pentagonu wezwał swego rozmówcę by wojsko uszanowało prawo obywateli do pokojowych protestów. Z kolei sekretarz stanu John Kerry rozmawiał z dwoma przedstawicielami tymczasowego rządu Egiptu.
Szef amerykańskiej dyplomacji wyraził "głębokie zaniepokojenie" sytuacją w tym kraju. "To kluczowy moment dla Egiptu. Apelujemy do egipskich przywódców by wycofali się znad przepaści, na krawędzi której się znaleźli" - oświadczył Kerry.
Władze USA są coraz bardziej zaniepokojone sytuacją w Egipcie oraz działaniami wojska, które przejęło władzę w tym kraju. Z tego powodu w ubiegłym tygodniu Barack Obama wstrzymał dostawę 4 myśliwców F-16 dla egipskiej armii.
Informacyjna Agencja Radiowa
