Przy warszawskim Nowym Świecie wolontariusze Amnesty International oraz Grupy Horyzont - Przeciwko Karze Śmierci zbierają podpisy pod petycjami. Jedna z nich skierowana jest do władz białoruskich z apelem o zaprzestanie wykonywania egzekucji w tym kraju. Druga to protest w sprawie Jemenki Fatimy Hussein Al-Badi. Po procesie, który nie był zgodny z międzynarodowymi standardami sprawiedliwego i rzetelnego sądu, skazano ją na karę śmierci.
Halina Bortnowska z Grupy Horyzont podkreśla, że trudno jest zbierać podpisy nawet na ulicy, na której zawsze jest wielu przechodniów.
Draginja Nadażdin z Amnesty Intenational podkreśla, że Europejski Dzień Przeciwko Karze Śmierci to okazja do edukacji polskiego społeczeństwa. Dyrektorka organizacji zaznacza, że Polska Prezydencja jest dobrym pretekstem do zaapelowania do władz Białorusi o zniesienie kary śmierci. Draginja Nadażdin podkreśla jednocześnie, że Polska nadal nie podpisała dwóch ważnych dokumentów: XIII-tego Protokołu do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Drugi Protokół Fakultatywny do Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych. Przedstawicielka Amnesty International zaznacza, że podpisanie tych protokołów dawałoby gwarancję, że w Polsce już nigdy nie będzie można wprowadzić kary śmierci, nawet podczas wojny.
Przeciwnicy kary śmierci mówią, że jest to kara okrutna, która zawsze odbiera godność ludzką i jest porównywalna do tortur. Ponadto zaznaczają, że nigdy nie ma pewności, że wszyscy skazani są faktycznie winni zarzucanych im czynów.
Obecnie tylko 90 krajów na całym świecie nie uznaje tej formy karania. Jedynym krajem europejskim, który wciąż wykonuje karę śmierci, jest Białoruś.
