Chciałby on, aby to społecznicy mieli realny wpływ na działanie klubów i stowarzyszeń. Jak mówi senator, kryzys polskiego sportu wynika przede wszystkim z nomenklaturowych powiązań, które trwają od wielu lat.
Pomysł ograniczenia wpływu etatowych pracowników na funkcjonowanie klubów spodobał się także wielokrotnemu mistrzowi olimpijskiemu, szefowi redakcji sportowej Telewizji Polskiej Robertowi Korzeniowskiemu. Jego zdaniem osoby, które pracują w stowarzyszeniach nie powinny oddawać swoich głosów na pewne rozwiązania,które mogą sprzyjać rozwiązaniu ich własnych interesów.
Projekt ustawy jest obecnie opracowywany przez specjalistów do spraw zarządzania w sporcie.
Efektem wczorajszej dymisji ministra sportu Tomasza Lipca są liczne głosy mówiące o konieczności zmian w polskim sporcie.