Andrzej Przewoźnik powiedział radiowej Trójce, że niezależnie od rzeczywistych intencji politycznych Jelcyna oddanie części dokumentów katyńskich i słowo "przepraszam" wypowiedziane wobec zbrodni katyńskiej będą w historii najnowszej zapamiętane.
Andrzej Przewoźnik uznał, że te i inne gesty Borysa Jelcyna, na przyklad wyprowadzenie wojsk sowieckich z Polski, były próbą rozliczenia się ówczesnego prezydenta Rosji z komunizmem.
Gość Programu Trzeciego Polskiego Radia zauważył jednocześnie, że dziś mniej młodych Polaków wie o zbrodni katyńskiej niż wiedziała polska młodzież na początku lat 90.
Andrzej Przewoźnik uważa, że taki stan rzecz wynika z błędów w systemie nauczania i propagowania historii w szkołach. Szef Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa poddał pomysł stworzenia dorocznej imprezy upamiętniającej Zbrodnię Katyńską - na wzór żydowskiego Marszu Żywych w Auschwitz.