Anna Walentynowicz wraz z małżeństwem Gwiazdów i Krzysztofem Wyszkowskim oskarża Lecha Wałęsę o współpracę z SB. On z kolei twierdzi, że zostali zmanipulowani przez Służbę Bezpieczeństwa. Domaga się, by zwrócili ordery Orła Białego i przeprosili go.
"Jest to agent i zdrajca, i nie ma innej definicji. Ja nie będę tu nic komentować"- powiedziała Walentynowicz Radiu Gdańsk.
Z materiałami opublikowanymi przez Lecha Wałęsę zapoznał się natomiast Krzysztof Wyszkowski. Jego zdaniem nie ma w nich nic, co stawiałoby w wątpliwym świetle małżeństwo Gwiazdów i Annę Walentynowicz. Jak mówi -"Lech Wałęsa jest podłym kłamcą, który nie ma odwagi opublikować dokumentów, które ukradł z archiwum Urzędu Ochrony Państwa i broniąc się przed ujawnieniem własnej agentury próbuje oskarżać ludzi uczciwych". Krzysztof Wyszkowski również zapewnił, że o przeprosinach nie może być mowy.