Autorzy listu są zaniepokojeni zaprzestaniem prac nad prawną ochroną embrionów ludzkich. Przypominają, że przed rokiem szef rządu wraz z minister zdrowia zapowiadali rozwiązanie tego problemu. "Tymczasem nic nie wskazuje na realizację tych zapewnień" - piszą sygnatariusze. Zwracaja uwagę, że tolerowanie zabiegów wiąże się z "powoływaniem do życia istot ludzkich, których prawo do życia jest w brutalny sposób gwałcone."
Sygnatariusze listu, powołując się na konstytucjonalistów, piszą, że zabiegi in vitro są niedopuszczalne w świetle prawa, które nakazuje poszanowanie ludzkiego życia od poczęcia, co stwierdził Trybunał Konstytucyjny. Przypominają, że również w kodeksie karnym jest zakaz naruszania zdrowia dziecka poczętego.
Autorzy listu, oprócz moratorium na zabiegi in vitro, postulują przygotowanie rządowego programu profilaktyki i leczenia niepłodności, z uwzględnieniem naprotechnologii.
Pod listem podpisali się prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia Paweł Wosicki oraz wiceprezesi Antoni Szymański i Antoni Zięba.