Książę Nayef bin Abdulaziz od kilku tygodni leczył się w Szwajcarii. Nie podano przyczyny jego zgonu, ale wcześniej media spekulowały, że następca tronu jest chory na białaczkę. Zmarły książę od 37 lat był ministrem spraw wewnętrznych. Wsławił się między innymi skuteczną walką z bojówkami al-Kaidy w Arabii Saudyjskiej.
Śmierć następcy tronu komplikuje sytuację wewnętrzną w arabskim mocarstwie. Saudyjski król Abdullah ma 89 lat. Zmarły dzisiaj książę Nayef był następcą tronu zaledwie od października ubiegłego roku, kiedy to zmarł poprzedni następca i jego brat, 86-letni książę Sułtan. Eksperci podkreślają, że choć rodzina królewska jest liczna, to jej najbardziej znaczący członkowie są w podeszłym wieku, a ich młodsi krewni są zbyt mało doświadczeni, by rządzić krajem po ewentualnej śmierci króla.
Arabskie media spekulują, że nowym następcą tronu może zostać brat zmarłego Nayefa, książę Salman. 76-letni obecnie saudyjski minister obrony uważany jest za postępowego polityka, opowiadającego się za reformami społecznymi, mającego świetne kontakty ze Stanami Zjednoczonymi. Zmarły książę Nayef należał do konserwatywnej frakcji rodziny królewskiej.
IAR