Izraelska armia bombarduje południowy Bejrut, bo właśnie tam mają się znajdować kryjówki Hezbollahu. Pociski spadły rano także na miejscowości Nabi Szit w dolinie Bekaa i Tyr w południowym Libanie. W dzisiejszych atakach zginęła co najmniej jedna osoba.
Od kilku dni izraelska armia działa w południowym Libanie, aby zniszczyć wyrzutnie rakietowe i bunkry Hezbollahu. Dochodzi do starć między izraelskimi żołnierzami a bojownikami tej organizacji. We wczorajszych walkach zginęło 4 żołnierzy.
W wywiadzie dla telewizji Al-Dżazira przywódca Hezbollahu szejk Hasan Nasrallah zaprzeczył, że Izraelczycy zniszczyli połowę arsenału rakietowego organizacji. Zapowiedział, że porwani dwa tygodnie temu izraelscy żołnierze zostaną uwolnieni jeśli Izrael wypuści palestyńskich więżniów.