Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

B. Rymanowski jest zaskoczony, że ABW podsłuchiwało jego rozmowy telefoniczne

0
Podziel się:

Dziennikarz telewizji TVN Bogdan Rymanowski jest zaskoczony tym, że ABW podsłuchiwało jego rozmowy telefoniczne.

"Rzeczpospolita" i "Polska The Times" napisały, że ABW nagrywała rozmowy reportera śledczego "Rzeczpospolitej" Cezarego Gmyza oraz Bogdana Rymanowskiego z Wojciechem Sumlińskim - podejrzewanym o to, że za pieniądze miał oferować pozytywną weryfikację oficerom WSI. Stenogramy rozmów zostały odtajnione i wydane przez prokuraturę pełnomocnikowi wiceszefa ABW Jacka Mąki, procesującemu się z "Rzeczpospolitą" w prywatnej sprawie.

Bogdan Rymanowski wyjaśnił w rozmowie z IAR, że informację o tym, iż "Rzeczpospolita" ma stenogramy jego rozmów, otrzymał od gazety dwa dni przed ukazaniem się artykułu. Dziennikarz TVN przyznał, że ze względu na wykonywany zawód spodziewał się, iż kiedyś może być podsłuchiwany, jest jednak zaskoczony tym, że nagranie jego rozmowy wbrew obowiązującym zasadom nie zostało
zniszczone, mimo że nic nie wnosiło do jakiejkolwiek sprawy. Rymanowski
podkreślił, że jeśli był podsłuchiwany bez zgody sądu, to zostały złamane jego
elementarne prawa. Zaznaczył, że nie jest i nie był nigdy o nic podejrzany,
dlatego dziwi się, że jego służbowe i prywatne rozmowy były nagrywane. Jak
wyjaśnił, może to negatywnie wpłynąć na jego wiarygodność. "Dziennikarz ma
mnóstwo kontaktów i informatorów. Nie chciałbym, by w przyszłości ludzie bali
się do mnie dzwonić" - dodaje rozmówca IAR. Wyraził nadzieję, że sprawa
zostanie wyjaśniona i że podsłuchy nie były nielegalne. "Rzeczpospolita" podkreśla, że śledczy zgodnie z
prawem powinni zniszczyć nagrania, które nie były związane z prowadzoną sprawą,
ale nie zrobili tego.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)