W obawie przed wybuchem kolejnej fali zamieszek o przedłużenie okresu obowiązywania godziny policyjnej wnioskowała tajlandzka armia. Antyrządowe protesty w Bangkoku do tej pory kosztowały życie 88 osób. Około 1900 zostało rannych.
W ubiegły piątek władze Tajlandii podjęły decyzje o pacyfikacji obozu przeciwników obecnych władz, którzy od kilku tygodni okupowali handlową dzielnicę Bangkoku.
Zwolennicy byłego premiera kraju Thaksina Shinawatry domagali się dymisji obecnego gabinetu, a także rozpisania przedterminowych wyborów. Przez ponad 6 tygodni "czerwone koszule" okupowały centrum handlowe w Bangkoku.