George Bush i Barack Obama rozmawiali w cztery oczy przez ponad godzinę. W tym czasie ich żony dyskutowały o wychowywaniu dzieci w Białym Domu. Później Laura Bush zabrała Michelle Obamę do dwóch prywatnych szkół, które rozważane są jako miejsce nauki córek nowego prezydenta.
Wizyta prezydenta-elekta w Białym Domu krótko po wyborach należy w USA tradycji. Amerykańskie media poświęciły jednak spotkaniu bardzo dużo miejsca, podkreślając historyczny wymiar wyboru czarnoskórego prezydenta oraz zwracając uwagę na wzorowy sposób przekazywania władzy następcy przez George'a Busha.