Mimo dwóch przegranych spotkań na Mistrzostwach Europy w Piłce Nożnej, selekcjoner reprezentacji Polski nie traci nadziei.
- _ Nie poddajemy się. Nigdy nie jest koniec, kiedy to jeszcze nie jest koniec, choć szanse są bardzo małe _ - powiedział Leo Beenhakker.
Jego zdaniem, polska reprezentacja znalazła się w najgorszej sytuacji jaka może się zdarzyć w piłce nożnej. Mianowicie w tej chwili los naszych piłkarzy nie leży już w rękach ich samych.
Ewentualny awans do kolejnej rundy zależy bowiem od wyników spotkań innych drużyn. - _ Przy czym nawet gdyby Niemcy przegrali lub zremisowali z Austriakami, to Polacy musieliby wygrać mecz z Chorwacją przewagą trzech lub czterech bramek _ - zauważył selekcjoner.
Leo Beenhakker po raz kolejny stwierdził, że podczas wczorajszego meczu z Austrią sędzia popełnił błąd podejmując decyzję o rzucie karnym. Selekcjoner powiedział, że obejrzał tę sytuację 35 razy i jest pewien, że decyzja sędziego była błędem. - _ Jeżeli ktoś mówi, że my zdobyliśmy bramkę ze spalonego, to mogę na to powiedzieć, że w takim razie sędzia popełnił dwa błędy _ - dodał Leo Beenhakker.