Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Belgia-strajk-paraliż kraju

0
Podziel się:

W Belgii strajk generalny sektora prywatnego i publicznego sparaliżuje dziś cały kraj. Zorganizowały go trzy największe centralne związkowe w proteście przeciwko planowanym cięciom w wydatkach i polityce oszczędnościowej narzuconej przez Unię.

Strajk rozpoczął się wczoraj późnym wieczorem - od 22.00 nie jeżdżą pociągi, także te międzynarodowego do Paryża i Londynu, autobusy i tramwaje, a w Brukseli również metro. Międzynarodowe lotnisko w belgijskiej stolicy też spodziewa się zakłóceń, choć jeszcze nie wie, która z 260 firm działających na lotnisku weźmie udział w strajku. Problemy będą na drogach, spodziewane są ogromne korki, bo wiele osób przesiądzie się do samochodów, a strajkujący zapowiadają także blokady na drogach. Zamknięte mają być urzędy, banki i poczty, odwołane zostały zajęcia w niektórych szkołach.
"To ostatni dzwonek. Musimy powiedzieć NIE oszczędnościom, temu ma służyć ten strajk""- powiedziała Caroline Copers, sekretarz generalna flamandzkiego związku zawodowego ABVV.
Belgijski rząd planuje w tym roku oszczędności w wysokości 13 miliardów euro, by wypełnić zalecenia Komisji Europejskiej i zredukować nadmierny deficyt. Premier Elio Di Rupo próbował jeszcze odwieść związki zawodowe od strajku. "Rozumiem wyrażane obawy, ale reformy przeprowadzane przez rząd są niezbędne, by zagwarantować płynność finansową w budżecie"- mówił premier.
To będzie drugi w ostatnim czasie strajk generalny w Belgii. Poprzedni, zorganizowany 22 grudnia, sparaliżował prawie cały kraj.
Dzisiejszy strajk został zorganizowany celowo w dniu unijnego szczytu w Brukseli. Niektórzy europejscy liderzy, jak premier Donald Tusk, bojąc się problemów, przylecieli już wczoraj wieczorem. Dla pozostałych przygotowano lotnisko wojskowe.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)