Papież przypomniał, że według prawa mojżeszowego, trąd był uważany za najgroźniejszą postać nieczystości, a chory, uznany za odrażającego, oddalany był od wspólnoty aż do ewentualnego całkowitego wyzdrowienia. Choroba ta - dodał Benedykt XVI - stanowiła zatem swego rodzaju śmierć religijną i cywilną. Jednakże od Boga oddziela człowieka nie choroba, lecz wina, zło duchowe i moralne.
Papież wezwał pielgrzymów, aby unikali grzechu i często przystępowali do spowiedzi, czyli sakramentu przebaczenia. Zwracając się do Polaków Benedykt XVI powiedział: "Moją myśl i słowo pozdrowienia kieruję do wszystkich Polaków. Ewangelia dzisiejszej Mszy świętej ukazuje nam Jezusa, który uzdrawiając trędowatego pochyla się nad ludzką niedolą, chorobą, cierpieniem. Czyni to z miłością, bezinteresownie, dyskretnie. Stykając się z ludzką biedą, naśladujmy Chrystusa, niosąc bliźnim w potrzebie konkretną pomoc, słowo wsparcia i pociechy. Niech Bóg umacnia w was dobro".
Jak nieoficjalnie poinformowano, na Placu świętego Piotra było dziś więcej policjantów niż zwykle z obawy przed zapowiadaną w sobotę akcją antyklerykałów. Do akcji tej jednak nie doszło.