Za średniowiecznym mnichem, świętym Bernardem z Clairveux, którego wspomnienie obchodzi się dziś w Kościele, Benedykt XVI przypomniał, że oddawanie się zbyt wielu czynnościom prowadzi do tego, co w teologii nazywa się "twardością serca". Napomnienie to, dodał papież, dotyczy wszystkich, także tych, którzy rządzą Kościołem. Świadczy o tym list, jaki święty skierował do papieża Eugeniusza II, wzywając go do porzucenia swych "przeklętych zajęć" i zajęcia się własną duszą. Jakże przydatne i dla nas jest to przypomnienie o prymacie modlitwy i kontemplacji - powiedział papież na zakończenie swego rozważania. Polakom, którzy byli dziś chyba najgłośniejsi na dziedzińcu pałacu w Castel Gandolfo, Benedykt XVI życzył, by stale łaknęli duchowego pokarmu "i nim posileni zdążali ku życiu wiecznemu".