Milicja zatrzymała część działaczy w Grodnie, część na drodze prowadzącej do Wołożyna. Zostali oni przewiezieniu do sądu w Grodnie, który skazał już dwóch działaczy. Mieczysław Jaśkiewicz, wiceprezes Związku Polaków na Białorusi, oraz rzecznik Związku Igor Bancer, dostali kary po 5 dni aresztu za udział w manifestacji Polaków w Grodnie 10 lutego. Demonstrowali wówczas w obronie Domu Polskiego w Iwieńcu. Na wyrok czeka teraz szef Rady Naczelnej organizacji Andrzej Poczobut. Do sądu w Grodnie doprowadzona ma zostać jeszcze szefowa Związku, Andżelika Borys.
W sumie białoruska milicja zatrzymała ponad 40 Polaków, podążających do Wołożyna. Igor Bancer powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że milicja utrudniała Polakom dotarcie do miasta, wynajdując problemy proceduralne - kontrolowano dokumenty i stan pojazdów. Kilkudziesięciu Polakom udało się jednak przedostać do miasta. Na miejscu był także polski konsul Marek Martinek, ale nie został wpuszczony do gmachu sądu.