Bancer był w grupie około 20. osób zatrzymanych przez milicję w pobliżu budynku Urzędu Obwodowego w Grodnie. Większość protestujących została po kilku godzinach wypuszczona na wolność. Świadkowie twierdzą, że podczas milicyjnej akcji został on poturbowany. Grodzieński dziennikarz Jan Roman powiedział, że Bancera kopali brutalnie ludzie ubrani po cywilnemu.
Władze Grodna nie wydały zgody na zorganizowanie pikiety. Dlatego milicjanci dokonali zatrzymań. Część zatrzymanych będzie sądzona w poniedziałek.
IAR