Pod koniec października na Białorusi rozpoczęły się tradycyjne jesienne ferie. W związku ze wzrostem zachorowań na grypę, Ministerstwo Oświaty zdecydowało się je przedłużyć 11 listopada. Mimo protestów lekarzy, którzy domagali się, aby szkoły były zamknięte jeszcze przez kilka dni, resort oświaty nie wyraził zgody. Zdaniem białoruskich epidemiologów, zamknięcie szkół już uchroniło ponad 15 tysięcy uczniów przed wirusem grypy, a przedłużenie kwarantanny mogłoby zatrzymać rozprzestrzenianie się wirusa wśród dzieci.
Od tygodnia na Białorusi nie są publikowane nowe dane, dotyczące zachorowań na grypę. Oficjalnie wiadomo jedynie, że choruje około 200 tysięcy osób, wśród których 128 jest zarażonych wirusem A/H1N1.