Kilka godzin nago chował się w krzakach w centrum Mińska młody Białorusin. Ubranie ukradły mu dwie przygodnie poznane kobiety. Milicja zatrzymała sprawczynie niewybrednego żartu. Grozi im do 6 lat pozbawienia wolności.
Młody mężczyzna przyjechał do Mińska z małej wioski w poszukiwaniu pracy. Wracając do domu spotkał na dworcu "Moskiewskim" dwie kobiety, które zaproponowały mu wspólne wypicia piwa. Jedna z nich namówiła młodego Białorusina, aby rozebrał się do naga. Gdy ten rozbierał się kobiety zapakowały jego garderobę do torby reklamowej i uciekły.
Mężczyzna przez kilka godzin chował się w krzakach. Zdesperowany okrył się gałęziami i wyszedł w poszukiwaniu pomocy. Przestraszeni przechodnie wezwali milicję. Kilkadziesiąt minut później na komisariat przywieziono również dwie złodziejki. Twierdziły, że chciały zażartować z naiwnego Białorusina. Mężczyznę zwolniono do domu a kobiety wkrótce staną przed sądem. Za kradzież grozi im do 6 lat więzienia.