Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: Opozycja dementuje inf. "Dziennika" ws. okrągłego stołu

0
Podziel się:

Przywódcy białoruskiej opozycji dementują doniesienia "Dziennika" o ich możliwym porozumieniu z prezydentem Aleksandrem Łukaszenką.

Demokratyczni działacze mieli wystosować do niego apel o zorganizowanie "okrągłego stołu". Mediatorem miałby być Lech Wałęsa.

Opozycjoniści zaprzeczają tym doniesieniom. Wiceprzewodniczący Białoruskiego Frontu Narodowego Wincuk Wiaczorka, twierdzi w rozmowie z Programem Pierwszym Polskiego Radia, że ani on, ani jego koledzy nic nie wiedzą o apelu. Opozycjonista odżegnuje się od słów, które według "Dziennika" miał wypowiedzieć. Podkreśla, że przed wyborami postawa całej białoruskiej opozycji musi być solidarna, żeby nie było rozmowy o - jak to ujął - "jakimś kontraktowym parlamencie", w którym zasiądzie kilku opozycjonistów z wyboru Łukaszenki.

Kolejny z białoruskich polityków cytowany przez "Dziennik", Aleksander Milinkiewicz, przypomina sobie rozmowę telefoniczną z polskim dziennikarzem. Polityk przyznaje, że odpowiedział twierdząco na pytanie, czy chciałby widzieć Lecha Wałęsę w roli negocjatora podczas rozmów rząd - opozycja. Jednak jak powiedział Polskiemu Radiu, o żadnym apelu nie było mowy. Milinkiewicz podkreślił, że publikacja "Dziennika" nie odpowiada rzeczywistości.

Białoruski polityk przypomniał, że już się wypowiadał na temat "okrągłego stołu" na Białorusi. Wyjaśnił, że chce, by w jego kraju prawo zmieniało się na bardziej demokratyczne, a demokratyczni kandydaci mogli sami wywalczyć dla siebie miejsce w parlamencie. Milinkiewicz jest natomiast przeciwny, by prezydent wyznaczał opozycjonistów zasiadających w parlamencie.

Lech Wałęsa powiedział, że nic nie wie, aby miał być negocjatorem na Białorusi. Były prezydent zapewnił jednocześnie w rozmowie z Programem Pierwszym Polskiego Radia, że jeśli tylko będzie taka wola po stronie białoruskiej, to jest gotów podjąć się roli negocjatora.

"Dziennik" w dzisiejszym wydaniu napisał, że przed wrześniowymi wyborami parlamentarnymi przywódcy białoruskiej opozycji mieli zaproponować prezydentowi Łukaszence, by negocjatorem w sprawie zażegnania konfliktu był Lech Wałęsa. Ich zdaniem - jak podaje gazeta - dobrym rozwiązaniem dla kraju miałby być okrągły stół, w którym mediatorem powinien zostać legendarny przywódca Solidarności. Apel w tej sprawie mieli podpisać najbardziej znani opozycjoniści: Aleksander Milinkiewicz, Wincuk Wiaczorka, Stanisław Szuszkiewicz i Anatol Lebiedźka.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)