łoruscy politycy z zadowoleniem przyjęli wczorajszą decyzję Unii Europejskiej, potwierdzającą zaproszenie Białorusi do udziału Partnerstwie Wschodnim.
Jeszcze przed wczorajszym szczytem Unii obecność Białorusi w Partnerstwie Wschodnim nie była taka oczywista. Bruksela stawiała warunek przeprowadzenia demokratycznych reform.
Zdaniem wielu białoruskich komentatorów unijni politycy zrozumieli, że reform nie przeprowadza się z dnia na dzień, i dali białoruskim władzom czas. Rzecznik białoruskiego MSZ Andrej Popowa ocenił, że decyzja Unii gwarantuje równoprawne uczestnictwo w Partnerstwie Wschodnim wszystkim zaproszonym krajom. Zdaniem rzecznika, unijna inicjatywa powinna sprzyjać interesom wszystkich państw w Europie i prowadzić do zjednoczenia, stabilności i rozkwitu.
Białoruska opozycja również pozytywnie przyjęła decyzję Unii, ale zdaniem jej przywódców, na szczyt do Pragi nie powinien zostać zaproszony Aleksander Łukaszenka.
Po zaakceptowaniu przez Brukselę udziału Białorusi w Partnerstwie Wschodnim, szef administracji prezydenta Władimir Makej spotkał się z ambasadorami krajów Unii, aby omówić zakres współpracy białoruskich władz w unijnym projekcie.