Senat - przestępcy - Biernacki
Ustawa dotycząca przymusowego leczenia groźnych przestępców na pewno nie działa wstecz - uważa Marek Biernacki. W ten sposób minister sprawiedliwości odpowiada Michałowi Seweryńskiemu. Przewodniczącemu senackiej komisji praworządności, praw człowieka i petycji powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że nowe prawo narusza konstytucję, działając wstecz.
Marek Biernacki powiedział IAR, że cała filozofia ustawy polega właśnie na tym, że jest ona zgodna z Ustawą Zasadniczą i z orzeczeniem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
"My nie zamykamy powtórnie przestępców, tylko ludzi, którzy mają określone zaburzenia, które są stwierdzone przez biegłych lekarzy. Dopiero decyzją sądu będą oni mogli być skierowani na przymusową terapię do ośrodka" - podkreślił minister.
Marek Biernacki przypuszcza, że poglądy, które wyraża profesor Seweryński z PiS są wynikiem wcześniejszej dyskusji medialnej, która miała miejsce, zanim projekt ustawy trafił do Sejmu. Przyznał, że pierwotnie były w nim zapisy, które mogły być odebrane jako działanie prawa wstecz. Ale po zmianach, które wprowadził Sejm oraz tych, które wprowadzi Senat ustawa "nie jest tego typu" - zapewnił.
Ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób jest przedmiotem dzisiejszych prac Senatu. Senacka Komisje: zdrowia oraz praworządności, praw człowieka i petycji wnioskują o przyjęcie jej z kilkunastoma poprawkami. Część z nich została zgłoszona przez rząd podczas prac w senackich komisjach.
Informacyjna Agencja Radiowa
