Ratownik dyżurny Leszek Berezka mówi, że w tego dnia turyści czasami wpadają na nietypowe pomysły. Zdarzało się na przykład, że niektórzy postanawiali witać Nowy Rok na Tarnicy - najwyższym szczycie Bieszczadów. Co gorsza takie spędzenie sylwestrowej nocy planują niejednokrotnie osoby, które bieszczadzkie szlaki znają tylko z letnich wędrówek, Tymczasem zimą warunki są zupełnie inne i znacznie trudniejsze. Coraz częstszym zjawiskiem są również sylwestrowe wycieczki do schronisk. Goprowcy nie chcą straszyć turystów, ale trzeba zachować ostrożność i wykazać się zdrowym rozsądkiem
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.