Minionej nocy nad centralną i wschodnią częścią kraju przeszły kolejne burze. Zginęła jedna osoba a trzy zostały ranne.
W województwie warmińsko-mazurskim w pożarze budynku - prawdopodobnie od uderzenia pioruna - zginęła jedna osoba. Strażakom udało się uratować 45-letniego mężczyznę, który z poparzeniami został odwieziony do szpitala. Ofiara śmiertelna to kobieta, której ciało strażacy znaleźli po ugaszeniu ognia.
Na trasie Białystok - Knyszyn drzewo spadło na samochód. Autem jechały 4 osoby - dwie odwieziono do szpitala. Przez pewien czas droga była zatarasowana.
Najwięcej szkód wiatr wyrządził w Województwie Mazowieckim, Warmińsko-Mazurskim i Podlaskim. Rzecznik Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, Paweł Frątczak, powiedział, że w tych województwach strażacy interweniowali ponad 500 razy. Głównie w okolicach Węgrowa, Siedlec i Sokołowa, gdzie wiatr zerwał kilka dachów. Nikt nie ucierpiał.
Między Łomżą a Stawiskami drzewo przygniotło samochód. Nikt nie odniósł obrażeń.
W Podlaskiem po wczorajszej burzy 10 tysięcy gospodarstw pozostaje bez prądu. Najwięcej awarii jest w okolicach Czyżewa, Wysokiego Mazowieckiego i Łomży.
Na Warmii i Mazurach strażacy wyjeżdżali kilkadziesiąt razy, by usuwać powalone drzewa i wypompowywać wodę z zalanych piwnic.
Burze, które wieczorem przeszły nad Lubelszczyzną uszkodziły 14 linii niskiego napięcia. W okolicach Białej Podlaskiej bez prądu było około 15 tysięcy odbiorców. Jeszcze wieczorem i nocy udało się usunąć większość awarii.