Eksperci ostrzegają, że liczba ofiar śmiertelnych może okazać się wyższa, kiedy nadejdą pełne wiadomości z wybrzeża oraz delty rzeki Irrawaddy. To właśnie tam uderzyły kilkumetrowej wysokości fale morskie niesione cyklonem. Według wstępnych danych zabudowa w delcie Irrawaddy zniszczona została w 50%. W dalszym ciągu nie działa międzynarodowe lotnisko w Rangunie. Władze zapowiadają, że odbudowanie zniszczonych linii energetycznych oraz telekomunikacyjnych może zająć nawet miesiąc. Władze sąsiedniej Tajlandii przeprowadziły w związku z cyklonem ewakuację kilkuset turystów z wysp położonych na Morzu Andamańskim. W akcji uczestniczyły okręty marynarki wojennej tego kraju.
Obecnie cyklon przechodzi nad północno-zachodnią Tajlandią, ale prędkość wiatru spadła poniżej 200 kilometrów na godzinę. Intensywne opady deszczu grożą jednak podtopieniem wsi i osad, oraz wywołaniem lawin ziemnych w górzystej części Tajlandii.
