W poszukiwaniu pracy, której nieustannie brakuje, kobiety i dzieci trafiają w Birmie na nieuczciwych pośredników, którzy obiecując zatrudnienie sprzedają je bogatym klientom zarówno w samej Birmie, jak i zagranicą. Trafiają głównie do sąsiedniej Tajlandii, gdzie zmuszane są do pracy przede wszystkim w domach publicznych lub na plantacjach.
Ofiarami przestępczej działalności są najczęściej dzieci i kobiety w wieku od dziesięciu do czterdziestu lat. Według raportu, w handel ludźmi zamieszani są także funkcjonariusze birmańskiej policji oraz wojska. Dzieje się tak, mimo zapewnień birmańskich dyktatorów, iż władze zdecydowane są zwalczać ten proceder.
Birma od ponad czterdziestu lat jest rządzona przez reżim wojskowy, który zwalcza wszelkie próby demokratyzacji kraju. Rządy wojskowych doprowadziły Birmę do dramatycznej sytuacji gospodarczej i społecznej.