Bogdan Lis uważa, że nie należy łatwo rezygnować z tego co jest ważne dla Polski także w kontekście międzynarodowym - by to Gdańsk a nie mur berliński pozostał symbolem obalenia komunizmu. Zdaniem posła, Gdańsk nie jest miejscem niebezpiecznym i przeniesienie obchodów do Krakowa to tylko pretekst. W jego decyzja o przeniesieniu uroczystości jest niezrozumiała i nieodpowiedzialna.
Bogdan Lis dodał, że związkowcy mają prawo do protestu i prezydent Gdańska może im wydać zgodę na manifestację w innym miejscu. Jeżeli nie będą respektować tej decyzji to zajmie się tym policja, prokuratura i sądy. Zdaniem Bogdana Lisa nie trzeba się też obawiać, że świat obiegną zdjęcia protestujących stoczniowców. Jak dodał Europa wie o problemach polskich stoczni, więc nie trzeba tego ukrywać.
Bogdan Lis przypomniał, że kiedy organizował obchody 25-lecia podpisania Porozumień Sierpniowych protesty wywołało zaproszenie na uroczystość Aleksandra Kwaśniewskiego. "Były na początku chyba ze trzy gwizdy i wszystko się uspokoiło, był wielki sukces" - powiedział poseł. Tego samego można według Bogdana Lisa oczekiwać i teraz, bo związkowcy nie będą tak nieodpowiedzialni by zakłócić wizytę zaproszonych gości.