Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Boni-OFE

0
Podziel się:

Szef doradców premiera Michał Boni uważa, że rządowy projekt reformy OFE to wynik kompromisu stron pracujących nad zmianamiw systemie emerytalnym. Według Boniego, praca zespołowa wymaga, by uszanować ostateczny kształt reformy. "Nawet wtedy, gdy w konkretnym punkcie ma się inne zdanie"- mówił minister Boni w Brukseli.

W opracowywaniu ustawy brało udział troje ministrów: szefowa resort pracy Jolanta Fedak, szef doradców premiera Michał Boni oraz minister finansów Jacek Rostowski.
Michał Boni wyjaśnił, że przed rozmowami istniały rozbieżności w 9 kwestiach. Dotyczyły one między innymi dziedziczenia składek i szybszego wprowadzenia preferencji w trzecim filarze. "Mam wrażenie, że Rada Ministrów w większości przychyliła się do moich propozycji"- mówił doradca premiera.
Zastrzegł jednak, że w jednej, głównej kwestii jego planów nie uwzględniono. Rząd nie zdecydował się na wariant Boniego, zakładający najpierw obcięcie składki, a potem jej podniesienie w roku 2018 do poziomu 5 procent. Szef doradców prezydenta ma jednak nadzieję, że ekipa rządząca wróci jeszcze do tej sprawy. "Jestem głęboko przekonany, że gdy naprawdę zaczyna się dyskutować o efektywności, o tych dwóch subfunduszach, to trzeba sobie zadać pytanie, jaki jest optymalny poziom składki"- mówił Boni. Powtórzył, że w jego ocenie składka powinna być od 2018 na poziomie 5 procent .
Zgodnie z rządowym projektem, składka przekazywana z naszych wynagrodzeń do Otwartych Funduszy Emerytalnych zostanie zmniejszona z 7,3 do 2,3 procent. Potem będzie stopniowo wzrastać, by w 2017 roku osiągnąć poziom 3,5 procent.
Z rządowych wyliczeń wynika, że obniżenie składki do OFE zmniejszy potrzeby pożyczkowe Polski do roku 2020 o 190 miliardów złotych.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)