Biskupi Kościoła anglikańskiego w ostrych słowach skrytykowali rządy Partii Pracy. Pięciu ważnych hierarchów oskarżyło rząd o doprowadzenie do kryzysu w angielskich rodzinach, pogłębienie przepaści między bogatymi a biednymi i zwiększenie zadłużenia kraju.
Jeden z biskupów, zwierzchnik anglikańskiej wspólnoty Manchesteru, poszedł nawet dalej w oskarżeniach, nazywając rządzących skorumpowanymi moralnie. Wszyscy hierarchowie podkreślili natomiast, że przez kilkanaście lat rządów Partii Pracy, która jak mało kto powinna dbać o ludzi, bogatsi stali się bogatsi, a biedni wpadli w jeszcze większą biedę.
Zobacz materiał telewizji ITN:
Krytyka jest wyjątkowo dotkliwa dla rządu, bowiem biskupi otwarcie wymienili nazwę Partii Pracy, czego wcześniej nie mieli w zwyczaju. Jeden z hierarchów przyznał nawet, że zgadza się z diagnozą opozycyjnych konserwatystów, którzy twierdzą, iż główną przewiną laburzystów jest doprowadzenie do upadku brytyjskiej rodziny, podstawowej komórki społeczeństwa.
Tydzień temu gorzkie słowa pod adresem władz skierował arcybiskup Canterbury - honorowy zwierzchnik Kościoła anglikańskiego i prymas Anglii.
